Tressa Middleton to 24-letnia Brytyjka. Pierwszą ciążę zaszła w wieku zaledwie 11 lat, co uczyniło ją najmłodszą mamą w swoim kraju.
Po serii pytań i gróźb dziewczyna w końcu opowiedziała, co się stało. Jak się okazało, jej starszy brat zaczął ich używać, gdy skończyła 7 lat. To nie była jednorazowa sytuacja. W rezultacie Tressa ostatecznie zaszła w ciążę i pomimo licznych komplikacji jej dziecko urodziło się w wieku 12 lat. Dziewczyna przez długi czas nie powiedziała nikomu, kto jest ojcem dziecka.
Kiedy w końcu zdecydowała się to ujawnić, jej brat trafił do więzienia, a opieka społeczna odebrała jej komfort. Młodej matce trudno było poradzić sobie z tym, co się jej przydarzyło i kilka następnych lat spędziła w domach opieki, gdzie nie stroniła od alkoholu, aby uspokoić to, co nazywała „na jej głowie”. Kiedy Tressa skończyła 18 lat, zaręczyła się z 25-letnim Darrenem, z którym zaszła w ciążę kilka lat później. Niestety tym razem kobieta poroniła, w wyniku czego wróciły do niej wspomnienia sprzed lat. Wtedy zdecydowała się przestać używać używek, ale choć pozbyła się nałogu, nie planowała powrotu córki do zdrowia.
Zamiast tego zdecydowała się założyć rodzinę z Darrenem. Udało jej się ponownie zajść w ciążę i urodzić córkę Arihanna. Tressie nie może zaprzeczyć, że jej wspomnienia wciąż powracają i wciąż zastanawia się, gdzie jest jej pierwsze dziecko. Kobieta żałuje, że jej dzieci nigdy się nie spotkają i sama nie spotka swojej starszej córki. Kilka miesięcy temu opublikowała książkę „Tressa. 12-letnia matka”, w której szczegółowo opisała swoją historię. Jak mówi Writing, pomogło jej to przezwyciężyć depresję i dało jej nadzieję, że jej pierwsza córka przeczyta to, co jej matka zapisała na papierze.