Wielu osobom, korzystając z GPS nie raz zdarzyło się nie dotrzeć do miejsca docelowego. Być może wpadki te stały się głównym tematem ciekawych opowieści. Podobnie było z kobietą, która wjechała do jeziora, ponieważ wskazywała tak nawigacja.
23-letnia dziewczyna potraktowała wskazówki GPS trochę zbyt dosłownie. Kobieta nie znała okolicy i ślepo podążała za wszystkimi wskazówkami GPS. W pewnym momencie jednak zapomniała skręcić w prawo i wjechała samochodem do wody. Bohaterka wpisu podróżowała nocą w złych warunkach atmosferycznych. Kiedy młoda Kanadyjka zauważyła, że jej samochód zaczyna tonąć, szybko uciekła z pojazdu i dopłynęła do brzegu. Temperatura wody wynosiła 4 stopnie Celsjusza.
Kobieta musiała pokonać około 30 metrów, aby znaleźć się na brzegu. Jej telefon został w samochodzie, więc 23-latka zwróciła się o pomoc w miejscowym sklepie. I chociaż samochodu nie będzie dało się naprawić, najważniejsze, że kobiecie nic się nie stało. Pojazd został wyciągnięty z jeziora. Przypadek 23-latki to kolejny dowód na to, że podczas jazdy musimy zachować trzeźwość umysłu i nie ufać zawsze ufać nawigacji.