w

Właścicielka pensjonatu zaatakowała swoich klientów. „Weszła do naszego pokoju z paralizatorem”.

Takiego wypoczynku z pewnością nie spodziewała się rodzina, która zdecydowała się wynająć apartament na wakacje w górach. Sprawa okazała się na tyle poważna, że ​​rodzina została zmuszona do zgłoszenia zdarzenia policji.

Problemem okazali się właściciele apartamentów, którzy wyjątkowo agresywnie podchodzili do informacji, że osoby, które skusiły się na pozostanie w ich mieszkaniu, fotografowały znalezione szkody. Wydaje się to zupełnie normalne, zwłaszcza gdy zakładamy, że nie można ufać nawet samemu sobie. Prawdopodobnie wielu z nas słyszało historie, w których niektóre osoby zostały oszukane, ponieważ powiedziano im, że uszkodziły mieszkanie lub że wynajęty samochód był w gorszym stanie niż na początku. Czy właściciele tym razem chcieli przechytrzyć wypoczywającą rodzinę? Po przyjeździe rodzina zauważyła, że ​​w domu są kamery, a wiele rzeczy jest uszkodzonych, dlatego turyści postanowili zrobić im zdjęcia i poinformować o wszystkim właścicieli. Wtedy z czasem robiło się co raz ciekawiej.

Podczas wywiadu, jakiego udzielił turysta mediom, poznajemy jego punkt widzenia i oglądamy film ze sceny, gdy właściciele nagle weszli do mieszkania twierdząc, że to oni uszkodzili wszystkie zniszczone przedmioty. Co więcej, jedna z właścicielek miała kamerę oraz paralizator. Kobiety były nie tylko niegrzeczne i agresywne, ale także wzywały dzieci. Ostatecznie turyści zostali wyrzuceni z mieszkania. Nie mieli jednak zamiaru tak tego zostawić. Mieli nagrania, które wyraźnie pokazują zachowanie właścicieli. Rodzina poinformowała o wszystkim policję, która ze względu na dobro postępowania postanowiła nie komentować tej sprawy.

 

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik