Codziennie otaczają nas liczne przedmioty, których używamy rutynowo, nie zdając sobie sprawy z potencjalnych zagrożeń, jakie mogą one stanowić dla naszego bezpieczeństwa.
Przykładem takiego niepozornego, a jednak potencjalnie niebezpiecznego przedmiotu może być ładowarka do telefonu komórkowego. Często zdarza się, że po zakończonym ładowaniu zapominamy odłączyć ją od gniazdka.
Choć ładowarka zużywa niewiele prądu w trybie czuwania, niesie ze sobą ryzyko, o którym przekonał się Thomas Knutsson, któremu zdarzyło się prawdziwe niebezpieczeństwo związane z tym pozornie niewinnym urządzeniem.
Mężczyzna używał zamiennika oryginalnej ładowarki, po czym pozostawił ją w gniazdku i wyszedł z domu. Po powrocie z przerażeniem zauważył, że końcówka ładowarki wręcz wtopiła się w podłogę! Sytuacja ta była nie tylko zaskakująca, ale również mogła zakończyć się znacznie gorzej, gdyby w miejscu tym znajdował się jakiś łatwopalny materiał.
Chociaż podobne incydenty są rzadkie, warto zachować czujność i pamiętać o wyłączaniu wszelkich urządzeń elektrycznych, gdy nie są one używane.