w

Zabił swoją ciężarną żonę i dwie córki. Dopiero w więzieniu opowiedział o szczegółach.

Christopher Watts został skazany na potrójne dożywocie po tym, jak przyznał się do zamordowania swojej ciężarnej żony Shanann i ich dwóch córeczek. Dopiero w więzieniu wyjawił szczegóły zbrodni.

Wcześniej śledczy zakładali, że 33-latek zamordował żonę i dzieci w domu, a dopiero później ich ciała ukrył na terenie rafinerii. Prawda okazała się być o wiele okrutniejsza niż sądzono. W trakcie wywiadu, którego udzielił dziennikarzowi, Christopher dokładnie opowiedział jak wyglądała zbrodnia.

Tego dnia, w którym doszło do tragedii, para pokłóciła się, bowiem mężczyzna wyznał żonie, że ją zdradza i chce rozwodu. Kobieta, która była w trzeciej ciąży, powiedziała mu, że w takim razie nie zobaczy więcej dzieci, co bardzo zdenerwowało 33-latka. Ten, z wściekłości chwycił żonę za szyję i udusił ją, po czym zawinął ją w prześcieradło. Po wszystkim, wsadził swoje córki do samochodu, a następnie umieścił zwłoki ich matki na fotelu i zawiózł je na poje naftowo-gazowe w okolicy.

Kiedy dotarli na miejsce, mężczyzna udusił córki kocem, po czym ich ciała wrzucił do zbiorników z ropą naftową. Żonę natomiast pochował w płytkim grobie na terenie rafinerii. Następnego dnia, 33-latek zgłosił zaginięcie rodziny i apelował do porywacza, by ten zwrócił mu żonę i dzieci.  Christopher Watts nie usłyszał wyroku śmierci wyłącznie dlatego, że przyznał się do zabójstwa.