Kiedy dziecko cierpi, matka cierpi razem z nim. Wielu rodziców zmuszonych jest oglądać, jak ich pociecha boryka się z chorobą, a sama bezradność i brak możliwości pomocy wywołują w nich ból i rozpacz.
Tak było również w przypadku Stephanie, której syn zapadł na tajemniczą chorobę skóry, powodującą ból przy każdym dotknięciu. Mimo odwiedzenia ponad 30 lekarzy, żaden nie był w stanie pomóc chłopczykowi.
Zdesperowana matka postanowiła wtedy działać na własną rękę i opracowała kurację, która pomogła jej dziecku. Zauważyła ona bowiem, że objawy choroby łagodzą się podczas kąpieli, i zaczęła częściej kąpać swojego syna, rezygnując z sztucznych leków na rzecz naturalnych balsamów z trawy cytrynowej i cynku.
Dzięki wytrwałości i determinacji matki chłopiec wyleczył się i dziś cieszy się życiem jako pełen energii i radości maluch.