w

Zamiast przyjęcia urodzinowego 20-latki, był pogrzeb. Nawet ksiądz nie mógł powstrzymać łez.

Pewna 20-latka studiowała dziennikarstwo na jednej z uczelni. Niestety, kilka dni temu zginęła na pasach przez nieuwagę kierowcy, tak samo jak jej rodzice. Ksiądz podczas mszy żałobnej postawił powiedzieć kilka słów od siebie.

Duchowny wspomniał pogrzeb rodziców 20-latki, podczas którego przed ołtarzem stały dwie trumny, a przy nich 5-letnia wówczas dziewczynka oraz jej starsi bracia. Dzieci żegnały swoich rodziców, którzy zginęli w wypadku samochodowym, staranowani przez inny samochód. Osieroconymi maluchami zajęła się wtedy najbliższa rodzina, dzięki której dziewczyna ukończyła dobrą szkołę oraz zaleczyła ogromną ranę z dzieciństwa.

dziewczyna

Los jednak okazał się bardzo okrutny i kilka dni po kolejnej rocznicy śmierci rodziców, 20-latka zginęła pod kołami samochodu. 60-latek, który ją potrącił, wyprzedził samochód, który zatrzymał się by przepuścić pieszą. 20-latka w stanie krytycznym trafiła do szpitala, gdzie lekarze walczyli o jej życie. Niestety, zmarła kilka dni później. Jej przyjaciele wciąż nie mogą pogodzić się z jej śmiercią. Jedna z koleżanek 20-latki w rozmowie z mediami stwierdziła, że mimo takiej tragedii, jaka ją spotkała, wciąż była bardzo szczęśliwa i zakochana.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik