Kilka dni temu zakończył się proces trójki mężczyzn oskarżonych o wykorzystanie oraz zabójstwo 27-latki. Prokurator zajmujący się całą sprawą chce, by oskarżeni spędzili w zakładzie karnym od 15 do nawet 25 lat. Na łagodniejszą karę mógł liczyć oskarżony, który zaczął współpracować ze śledczymi.
To właśnie on przerwał milczenie oraz wskazał pozostałych wspólników, którzy pomogli mu w popełnieniu zbrodni. Gdyby nie jego zeznania, z pewnością pozostałych zabójców nigdy by nie zatrzymano. Mężczyzna przyznał się także do wykorzystania 27-latki oraz dokładnie opisał, co działo się w jej mieszkaniu. To właśnie tam, trójka mężczyzn kilka lat temu wykorzystali kobietę oraz zadźgali ją nożem.
Zmasakrowane zwłoki 27-latki odnalazła jej babcia. Przez wiele lat śledczym nie udało się odnaleźć sprawców, aż do przełomowego momentu, gdy okazało się, że jeden z podejrzanych odsiaduje w tym samym czasie wyrok w innej sprawie. Dzięki jego zeznaniom policja ustaliła, jak zginęła 27-latka. Ostatecznie, mężczyzna który współpracował z policją został skazany na 15 lat więzienia, podczas gdy jego wspólnicy, którzy do dziś utrzymują iż są niewinni, zostali skazani na 25 lat pozbawienia wolności.