Jodie Norton i jej mąż od początku starali się zwrócić uwagę swoich dzieci na wszelkie niebezpieczeństwa. Jak się wkrótce okazało, było to bardzo skuteczne. Kobieta była w domu z dwoma synkami, gdy nagle poczuła ogromny ból jajnika.
Przerażona matka, wsadziła chłopców do auta, po czym pojechała do szpitala. Na miejscu zadzwoniła po sąsiada, którego poprosiła o zabranie synów z placówki. Maluchy siedziały na ławce przed budynkiem, gdzie czekały na mężne. Jodie była przekonana, że sąsiad przyjedzie w ciągu kilku minut, jednak ten przyjechał po niemal godzinie, ponieważ jak się okazało, był akurat poza domem, czego zdenerwowana kobieta nie usłyszała.
Podczas gdy mama chłopców byłą operowana, do maluchów podeszła nieznajoma kobieta oraz dwójka mężczyzn. Prosili oni o pomoc, ponieważ w jednej z toalet znajdował się mężczyzna potrzebujący pomocy. Chłopcy mieli przekonać go, by opuścił kabinę, jednak zgodnie odmówili. Nieznajomi starali się nakłonić ich do pomocy, twierdząc, że od nich zależy życie tego człowieka, lecz mimo to maluchy odmawiały.
Na szczęście, w końcu po rodzeństwo przyjechał sąsiad rodziny, a gdy chłopcy wsiadali do samochodu, do nieznajomej trójki dołączył mężczyzna, który według nich potrzebował pomocy. Jodie była przerażona, gdy kilka dni później, podczas wizyty w szpitalu jeden z chłopców opowiedział jej o całym zdarzeniu. Jednocześnie była jednak dumna, że jej lekcje nie poszły na marne.