Dzieci często interpretują świat w sposób prosty i niezamieszany, nie szukając ukrytych znaczeń czy dwuznaczności, które mogą zdezorientować dorosłych.
To podejście, połączone z bujną wyobraźnią, może być dla dorosłych nieco uciążliwe. Ta historia rozegrała się podczas lekcji języka polskiego, gdy nauczycielka poprosiła dzieci o ułożenie zdania ze słowem „ananas”.
Jasiu miał proste zadanie
Każde dziecko miało chwilę na przygotowanie odpowiedzi i wykazanie się kreatywnością. Pod koniec zajęć uczniowie prezentowali swoje zdania.
Pierwsza dziewczynka ułożyła zdanie „Ananas jest bardzo zdrowym owocem”, co było poprawną odpowiedzią i została pochwalona przez nauczycielkę.
Następny chłopiec przeczytał zdanie „Ananas to owoc, który posiada wiele witamin”, również będące poprawną odpowiedzią i został pochwalony przez polonistkę.
Nadszedł czas na Jasia, który miał przedstawić swoje zdanie. Nauczycielka wiedziała, że Jasiu potrafi pozwolić swojej fantazji płynąć, ale nie spodziewała się tego, co zaraz usłyszy. Wtedy mały Jasiu wstał, odkaszlnął i głośno przeczytał zdanie, które sam stworzył: „Basia puściła bąka, ananas leci smród…”