Dzieci mają zdolność znajdowania się w niemal każdej sytuacji, nawet tych problemowych.
Zawsze potrafią znaleźć wymówkę lub usprawiedliwienie dla swojego postępowania i, w razie potrzeby, zmienić temat, aby odwrócić podejrzenia i obwiniać kogoś innego.
Jasiu też coś podejrzewa…
Podobnie było w przypadku bohatera tego dowcipu, który często nie pojawiał się w szkole, zwłaszcza w dniach, gdy zapowiedziane było sprawdzian.
Za każdym razem miał jednak tę samą wymówkę, która wydawała się podejrzana.
Po kolejnej nieobecności nauczycielka postanowiła zapytać chłopca, dlaczego za każdym razem tłumaczy swoją nieobecność chorobą babci, jednocześnie starając się dowiedzieć, jaki może być jej faktyczny stan zdrowia. Nie spodziewała się jednak takiej odpowiedzi.
Widząc, że nauczycielka podejrzewa go o oszustwo, chłopiec bez wahania odpowiedział, że również on i cała rodzina podejrzewają, że babcia może symulować swoją chorobę. Taka odpowiedź z pewnością zaskoczyła nauczycielkę i zbiła ją z tropu!