Upał powyżej 30 stopni jest szczególnie niebezpieczny dla dzieci. Słyszała o tym Shaunna Broadway z USA. Kobieta była przerażona, kiedy zobaczyła plecy swoich synów.
Chłopcy zostali mocno spaleni przez słońce. Jej synowie codziennie chodzą do przedszkola. Ze względu na panującą temperaturę prowadzący postanowili zabrać dzieci do aquaparku. Termometry wskazywały 43 stopnie Celsjusza. Synowie kobiety, Conner i Tray, powiedzieli, że chcą zdjąć koszule. Nauczycielom to nie przeszkadzało. Resztę dnia chłopcy spędzili w gorącym słońcu bez ochrony.
Kiedy matka przyjechała odebrać dzieci z przedszkola, była przerażona tym, co zobaczyła. Plecy chłopca były krwistoczerwone i obaj krzyczeli z bólu. Kiedy poszła z nimi do szpitala, okazało się, że mają oparzenia drugiego i trzeciego stopnia. Zła kobieta poprosiła personel przedszkola o wyjaśnienie. Odkryła, że nauczyciele nie stosowali kremu przeciwsłonecznego na żadne z dzieci. Wyjaśnili, że w przedszkolu właśnie kończy się śmietanka.