Kilka dni temu odbył się proces w sądzie, w którym sędziowie orzekli, że była żona Grega Allena, Dara, mogła widywać się z córką tylko w weekendy.
Zgodnie z orzeczeniem sądu mężczyzna pod koniec tygodnia zabrał córkę do kobiety, która miała się nią opiekować przez dwa dni. Kiedy dziewczyna wysiadła z samochodu, powiedziała do ojca: „Tylko mnie nie zapomnij, tato”. Greg wtedy nie zdawał sobie sprawy, że były to ostatnie słowa, które usłyszał od jego córki.
Jego była partnerka porwała bowiem dziewczynkę i zniknęła. Mężczyzna natychmiast zgłosił incydent policji i poinformował, że najprawdopodobniej uciekła do Meksyku. Greg również postanowił poszukać swojej córki samodzielnie. Aby to zrobić, przeniósł się do sąsiedniego kraju, gdzie nauczył się hiszpańskiego i ciągle szukał córki.
Niespodziewanie po 12 latach otrzymał telefon od policji, która była w stanie dowiedzieć się, gdzie jest Dara i jej córka. Kobieta została aresztowana, a dziewczynę wywieziono do Stanów Zjednoczonych. Dzięki temu Greg mógł zobaczyć swoją córkę pierwszy raz od wielu lat.