w

W małżeństwie rodziców Jasia nie do końca się układało…

 

Owego wieczoru kobieta przyszła do męża ubrana jedynie w kupioną bieliznę oraz szlafrok. Kiedy rozłożyła się na kanapie obok męża i powoli zaczęła odsłaniać swoje ciało, ten z poczatku nic nie zauważył, po chwil jednak spytał:
„Co masz pod szlafrokiem?”
„Majtki bez krocza” – odpowiedziała podekscytowana Maria
Niewzruszony Andrzej odpowiedział jednak z ulgą:
„Uff, przez chwilę myślałem że usiadłaś na kocie”