w

Najlepsze kawały o małym Jasiu – bo śmiech to samo zdrowie!

Dzieci, poznając otaczający ich świat, mają tendencję do nazywania nowych rzeczy po swojemu. Często nazwy te pochodzą od ich skojarzeń z różnymi rzeczami bądź dźwiękami przez nie wydawanymi, często też są one całkowitą inwencją twórczą maluchów, przez co ciężko jest zrozumieć ich etymologie. Bywa, ze nazwy te mogą doprowadzić do całkiem zabawnych sytuacji.

Jedną z takich sytuacji była bez wątpienia ta, która wydarzyła się podczas lekcji przyrody. W trakcie zajęć pani prezentowała uczniom zdjęcia różnych zwierząt, a te miały za zadanie przyporządkować zwierzakom na ilustracjach odpowiednie nazwy.

Dzieci więc zgłaszały się kolejno i dopasowywały podane nazwy do tego co widziały na ilustracjach bez większego problemu. W końcu jednak przyszła kolej Jasia, który doszedł do biurka swojej nauczycielki, która zaprezentowała mu fotografię niedźwiedzia.

Ta, widząc że chłopiec ma problem z rozpoznaniem zwierzęcia postanowiła podpowiedzieć mu, że być może mamusia czasem tak mówi na tatę. Niestety, odpowiedź ta naprowadziła chłopca na zupełnie inna odpowiedź, której bez wątpienia nauczycielka się nie spodziewała.

Źródła grafik: Pixabay, Imgur, Freepik